Droga bez powrotu
: 01:05, 20.03.2013
Czy ktoś jechał drogą z Marzenina przez Okup, Kopyść do Bałucza?
Nie, to niech nawet nie próbuje bo nawet najmocniejsze zawieszenie w samochodzie może tej przygody nie wytrzymać. Niestety przy tej trasie też mieszkają ludzie, których władze Łasku mają w dupie a którzy już nie raz wymieniali zawieszenia w swoich autach. Jestem przekonany, że gdyby któryś z urzędasów tutaj mieszkał to droga by była raz dwa conajmniej naprawiona. Teraz to można tylko naprawiać to co już nie raz było naprawiane. A tak na marginesie:od jakiegoś czasu zauważyłem, że w Łasku panują jakieś dziwne nowe zasady,metody sam nie wiem jak to nazwać. Chodzi mi o porę roku i godziny "poważniejszych" napraw dróg. Najlepszą porą roku na kładzenie asfaltu jest zima a jeszcze lepiej jak spadnie śnieg. A najlepszymi godzinami do wykonywania tych robót są godziny 7-15. Widać, że wtedy nasi włodarze siedzą sobie w cieplutkich gabinecikach i śmieją się z tego, że gigantycznym korkiem z Kolumny do Łasku albo z Okupa do Łasku dyryguje pijany koleś w kamizelce odblaskowej z lizaczkiem niczym chupa chups i jest dumny, że wszyscy go słuchają.
Nie, to niech nawet nie próbuje bo nawet najmocniejsze zawieszenie w samochodzie może tej przygody nie wytrzymać. Niestety przy tej trasie też mieszkają ludzie, których władze Łasku mają w dupie a którzy już nie raz wymieniali zawieszenia w swoich autach. Jestem przekonany, że gdyby któryś z urzędasów tutaj mieszkał to droga by była raz dwa conajmniej naprawiona. Teraz to można tylko naprawiać to co już nie raz było naprawiane. A tak na marginesie:od jakiegoś czasu zauważyłem, że w Łasku panują jakieś dziwne nowe zasady,metody sam nie wiem jak to nazwać. Chodzi mi o porę roku i godziny "poważniejszych" napraw dróg. Najlepszą porą roku na kładzenie asfaltu jest zima a jeszcze lepiej jak spadnie śnieg. A najlepszymi godzinami do wykonywania tych robót są godziny 7-15. Widać, że wtedy nasi włodarze siedzą sobie w cieplutkich gabinecikach i śmieją się z tego, że gigantycznym korkiem z Kolumny do Łasku albo z Okupa do Łasku dyryguje pijany koleś w kamizelce odblaskowej z lizaczkiem niczym chupa chups i jest dumny, że wszyscy go słuchają.