secondhand / sklep odziezowy
: 09:31, 23.01.2012
słuchajcie na mieście jest sklep z ubraniami na rogu tzw.secondhand. koło drogerii stały na wystawie zielone baletki. wchodze do sklepu pytam o cene a tu pani mi mówi ze 80 zł.. bo to sa nówki.. Ja przepraszam bardzo jak nowe buty moga być sprzedawane w takim sklepie.. jak sie odezwałam iz w tego typu sklepach nie ma takich cen, skspedientka odpyskowała i była gotowa do dalszej wymiany zdan.. a mowia iz klient nasz Pan. Nie polecam nikomu tam chodzic.. A jesli chodzi o te balerinki to musze to powiedziec ale w srodku wkładka od odbuwia sie odklejała wiec jak one moga byc nowe... mysla ze klient jest naiwny... A sklep do odstrzału.. bo kultury za grzdy nie maja..