Walka z koronawirusem w wydaniu łaskiej przychodni

[Waldemarro]

Walka z koronawirusem w wydaniu przychodni na ul. Polnej: Pewna Pani z grona pań od rejestracji ,sądząc po tonie z jakim odnosiła się do pacjentów jest jakąś tam przełożoną, wygania ludzi od wejścia (bo kaloryfer był już urwany dwa razy) i nakazuje zachowanie 2m odstępu od okienek. Paniom w rejestracji przyniosła jakieś jednorazowe fartuszki,co spowodowało dodatkowe zamieszanie,bo panie i tak poruszające się jak fakir po gwoździach, zaczęły je na zmianę przymierzać.Absurd numer jeden: - koronawirus szaleje po świecie od ponad miesiąca,jednak pani kierowniczka przychodni nie zezwalała aż do dzisiaj na pozostawianie karteczek z wykazem leków do wypisania recepty w rejestracji,zdrowy pacjent musiał popitalać do lekarza,w grupę potencjalnie chorych pacjentów,dzisiaj łaskawie zezwoliła na pozostawianie karteczek,absurd numer dwa: -zdrowy człowiek przychodzi po odbiór wyników morfologii i jest zaganiany 2 metry od okienek do grupy pacjentów oczekujących na rejestrację do lekarza,gdzie czeka około 20-30 minut na swój numerek ,jak sądzicie,ma szansę wyłapać koronę czy nie ? Absurd trzeci:- skoro jest ogłoszony stan zabezpieczenia przed koroną ,gdzie przy wejściu do przychodni są jakieś maty odkażające,środki do dezynfekcji,jednorazowe nakładki na obuwie ? Jak do tej pory stojąc przez ponad pół godziny w oczekiwaniu na wyniki stwierdziłem,że służba zdrowia w przychodni dba jedynie o bezpieczeństwo własne - pytam,gdzie jest miejsce dla nas ? Waszych pacjentów? Jeśli tak to działa w całej Polsce to nie zdziwię się gdy ludzie nie długą zaczną umierać na ulicach jak w Chinach.

[gemmalyly]

Warto skontaktować się bezpośrednio z łaską przychodnią, aby uzyskać szczegółowe informacje na temat działań, które podejmują w celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się koronawirusa.