Re: Jaka agencja ochrony w Łasku ?
: 23:40, 30.04.2015
"Szeryfy" to niezłe naciągacze.
W Buczku mieli bazę w starym młynie, który wynajmowali. Mając dużo swobody "przytulili" do siebie co było cenniejsze i się zwinęli, jak zaczynały się robić problemy. Mieli też bazy w Zelowie oraz w Ldzaniu, które też się zwinęły. Ochroniarze tam pracujący nie mieli broni służbowej- pistolety które mieli przy sobie były ich własnością.
Co do Jurysa i Argusa się nie wypowiem, bo nie znam. Widziałem też, jak Juwentus (białe samochody z filoletowymi napisami) kręcił się w okolicy.
W Buczku mieli bazę w starym młynie, który wynajmowali. Mając dużo swobody "przytulili" do siebie co było cenniejsze i się zwinęli, jak zaczynały się robić problemy. Mieli też bazy w Zelowie oraz w Ldzaniu, które też się zwinęły. Ochroniarze tam pracujący nie mieli broni służbowej- pistolety które mieli przy sobie były ich własnością.
Co do Jurysa i Argusa się nie wypowiem, bo nie znam. Widziałem też, jak Juwentus (białe samochody z filoletowymi napisami) kręcił się w okolicy.